poniedziałek, 17 marca 2014

Kobieco, sexy i puszyście...

Drogie Panie za nami dzień kobiet, dzień mężczyzn i... powrót do szarej rzeczywistości...
Dzisiejszy tekst o tym, że każdy dzień powinien być triumfem kobiecości - nie tylko 8 marca.
Dlaczego w tym dniu potrafimy być ponętne, mega kobiece, po prostu apetycznie seksowne? 
8 marca kobiecość wyskakuje z każdego zakamarka. Drogie Kobietki, czyż nie możemy tak na co dzień?


Wiedziecie dlaczego tak trudno nam pokazać w naszej codzienności tą tajną broń kobiecą? Mamy wrażenie, że wiele z nas po prostu boi się tej kobiecości i chowa ją głęboko do kieszeni. Bo? Bo: jestem za gruba, mam za duże cycki, za małe cycki, za obwisłą pupę i milion milionów innych bezsensownych pseudoargumentów. Oj drogie Panie, czas by ekipa ByLola szybciutko Was z tego wyleczyła.  Masz parę kilo za dużo, parenaście? I co z tego? Nie będziesz się z nimi podobać facetom? Bzdura, ale... też miałyśmy momenty, w których myślałyśmy zupełnie jak Ty.


Bardzo trafnie i pięknie problem kobiecości zasłyszałyśmy od jednego z naszych dobrych kolegów:. Doskonale to ujął, więc tym samym pozwoliłyśmy go sobie zgrabnie zacytować: "Kobiety! Dlaczego wy się boicie swoich krągłości i na siłę chcecie się ich pozbyć? Przecież wasze ciało jest piękne - ponętne biodra, mięciutka falująca pupa i pełne piersi. Krągłe kobiety potrafią zawrócić nie jednemu w głowie. A jeśli facet mówi ci, że lubi wychudzone modelki to kłamie. Kochamy wasze okrągłe mięciutkie i delikatne ciała. Wiecie w czym problem? Nie w tym, że macie trochę więcej w pasie czy w biodrach, ale w tym, że często nie potraficie lub wręcz nie chcecie ukazać piękna swojej kobiecości ubierając się tak, aby to można było zauważyć. To właśnie Wasz problem!".

Ten męski wywód jest strzałem w dziesiątkę drogie Panie, prawda? Jednakże kobiecość rozbudźmy dla samych siebie, a nie tylko dla tej brzydszej płci ;) Ale... przecież wy macie nas - ByLola. Więc do dzieła dziewczyny! Zabieramy się za Waszą kobiecość!!! Czas start!


1. Zacznij przywiązywać uwagę do tego co nosisz pod.... czyli do bielizny.




Nawet będąc w domu, załóż na siebie sexy bieliznę i... zostań tylko w niej. Gotuj, sprzątaj, prasuj. Przyzwyczaisz siebie, że jesteś seksowną puszystą kobietką i nawet kiedy zarzucisz coś na siebie nawet dres to mając pod nim piękną bieliznę nie przestaniesz czuć się wyjątkowo kobieco. Pozwól sobie na odrobinę bieliźnianego szaleństwa - mając na sobie coś tak extra, będziesz czuć się super sexy laską. Do dzieła! Masz już takie fatałaszki. Jeśli nie to koniecznie zobacz co mamy dla Ciebie w butiku ByLola - wspaniałaości dla naszych krągłości. Bielizna ByLola


2. Czym byłaby kobiecość bez... sukienek :D




Tak, tak, wiemy. Spodnie to wygoda. Do jasnej Anielki tyle tylko, że my drogie Panie zostałyśmy stworzone do noszenia sukienek. Cóż może być bardziej zjawiskowego jak kobieta w doskonale dobranej sukience. Moje drogie, jest tyle fasonów, że każda z nas coś odpowiedniego dla siebie znajdzie. Chociażby zajrzeć do ByLola sukienki ByLola krótkie, długie, z falbankami, proste, z dekoltem, z odsłoniętymi placami, tuby i rozkloszowane - chcecie? -macie :D Noszenie spodni zostawmy jednak facetom.



3. Na wysokościach czyli szpileczki.


Wiele z nas nie dopuszcza do siebie nawet myśli włożenia tego czegoś na stopy. Większość z nas na co dzień biega w tzw. płaskich butach. A pomyślałyście co obcas robi z naszym ciałem? Po pierwsze pięknie wysmukla nogę, nadając jej lekkości; po drugie wznosi nas na wyżyny, a po trzecie... hmmmm... poproście przyjaciółkę, żeby szła przed wami mając na sobie wysokie obcasy... widzicie to? Pięknie kołyszące się biodra i piersi i delikatnie falujący tyłeczek. Szpilki zwracają uwagę na atuty naszej kobiecości. 


Drogie kobiety, proszę Was o jedno:

Bądźmy kobietami!!!

Od czasu do czasu - częściej niż tylko 8 marca - przywdziej piękną bieliznę, wbij się w kieckę i pokołysz się na szpilkach - wypnij pierś do przodu, przyodziej uśmiech i krocz przed siebie dumna z tego, że jesteś kobietą świadomą swojej kobiecości... Razem z ByLola  

czwartek, 6 marca 2014

Oscar Avards & Curves

And the winner is...

Można powiedzieć, że oscarowe szaleństwo już minęło. Tak - jeśli chodzi o rozdanie stautuetek, nie - jeżeli mówimy o oscarowych kreacjach. To szaleństwo dopiero się zaczęło. Od paru dni w Internecie możemy znaleźć miliony komentarzy dotyczących fashion'owej strony gali. Również zespół ByLola nie przejdzie koło tego zjawiska obojętnie :)

Tegoroczna oscarowa gala była objawieniem zupełnej prostoty w kreacjach - lekkie zwiewne sukienki charakteryzujące się niezwykłą, ale bardzo seksowną prostolinijnością w stonowanych kolorach - szaleństwo, na to wygląda wyszło z mody.

Bezapelacyjnie podbijająca nasze redakcyjne serca Gabourey Sidibe zdecydowanie przykuła uwagę fioletową kreacją, która sprawiała wrażenie zrobionej z miliona płatków kwiatów. Sukienka znalazła się w gronie jednej z bardziej komentowanych kreacji tegorocznej gali. Sukienka dość bezpieczna jak na nią. Być może powodem była jej ostatnia kreacja na rozdaniu Złotych Globów, która nie zebrała zbyt przychylnych opinii - w naszym odczuciu faktycznie źle wstrzeliła się z tą kiecką. Nie zmienia to faktu, że przeuwielbiamy jej barwne kobiece stylizacje, które czasami są bardziej lub mniej trafione. No cóż, każdemu zdarzają się wpadki.

Złote Globy 2014: Gabourey Sidibe , projekt Michael Costello fot.EastNews
Oscary 2014: Gabourey Sidibe w kreacji Theia fot.EastNews



Kolejne kreacje, które naprawdę zachwyciły zaprezentowały Panie o pięknych kobiecych kształtach - a mianowice Goldie Hawn oraz Sibi Blazic

Goldie Hawn na czerwonym dywanie  fot.EastNews

Goldie zachwyciła sukienką przepięknie płynącą po jej ciele, a delikatnie złotawy kolor dodał jej jeszcze więcej blasku. Wspaniale podkreślone atuty kobiecości - pełne piersi i niezwykle zarysowana linia bioder. Subtelne i jakby naturalne drapowania mogą ukryć większy brzuszek, czego zapewne Goldie nie potrzebuje ;) Całości dopełniły pięknie opadające zdobne ramiona, które w bardzo dobry sposób przyjęły funkcję biżuterii w tejże kreacji. Cud miód.

Sibi Blazic postawiła z kolei na czerń. Jej kreacja, tak jak pozostałe oscarowe wybory jest raczej prosta, ale doskonale wydobyła kobiecość Sibi. Przykuwają uwagę drapowane zabiegi w talii i na biuście, z kolei dół pozostał bardzo klasyczny. Miłym dla oka elementem jest ciekawe rozwiązanie z opadającym rękawami. Można powiedzieć prosto, ale z klasą.

Sibi Blazic i Christian Bale fot.EastNews


Jednak niekwestionowaną kwintesencją kobiecości uwiodły Kardashianki.  Zdjęcie poniżej zdecydowanie oddaje wszystko, a komentowanie tego jest zupełnie zbędne. Sam sex w bardzo smakowitym wydaniu.

Poscarowe party: Kardashian's Family  fot. REUTERS/GUS RUELAS



Troszeczkę innym akcentem nieco plus size były przyszłe mamuśki czyli .... 
Kerry Washington, Olivia Wilde oraz Elsa Pataky.

Kerry Washington, kreacja Jason Wu  fot.EastNews
Klasyczna Olivia Wilde fot.EastNews

Elsa Patky  fot.EastNews


Niekwestionowaną faworytką z tego grona w naszejopinii jest Kerry Washington w kreacji projektu Jasona Wu - kolor sukienki bardzo ładnie podkreśla jej skórę, natomiast krój doskonale wręcz pokazuje jej błogosławiony stan. Troszkę bardziej zachowawczo, ale równie gustownie zaprezentowała się Olivia Wilde, która postawiła na Valentino. Z kolei Elsa Patky w sukience od Elie Saab Couture dostaje ogromnego minusa - kolor i tkanina sukienki jest naprawdę ciekawa, ale krój?! Góra sukienki w żaden sposób nie ukazuje piękna ciąży, a w naszym odczuciu sprawia wrażenie jak gdyby miała tam worek ziemniaków. Zdecydowanie nietrafiona stylizacja.

Na koniec dla porównania zeszłoroczne plus size na Oscarach.
Oscary 2013: Queen Latifah zaprezentowała się w kreacji  Badley Mischka
Oscary 2013: Melissa McCarthy - projekt David Meister Signature
Oscary 2013: Adele w sukience od Jenny Packham



Na koniec tego oscar'owego fashion'owego szaleństwa pytanie do Was Dziewczyny...

....And the winner is.....?